Kilka tygodni temu zamówiłam sobie z BIOTANIC olej z baobabu. Chwilę odczekałam aż zużyję ten z alterry i kiedy to się stało zaczęłam używać owe cudo :). Powiem szczerze, że od pierwszego wejrzenia zakochałam się w opakowaniu produktu - piękna buteleczka z pipetką - bardzo łatwa w użyciu, nic się nie zacina i nie rozlewa.
Olej z baobabu jest lekki i nie powoduje nadmiernej produkcji sebum. Łatwo się wchłania i nie pozostawia na powierzchni skóry nieprzyjemnej, tłustej warstwy. Wspomaga procesy gojenia i regeneracji, dlatego dermatolodzy często polecają go osobom ze skórą ekstremalnie przesuszoną, wrażliwą, a także zmienioną chorobowo – m.in. przy łuszczycy, egzemie i atopowym zapaleniu skóry.
To niezwykle delikatny, ale jednocześnie mocno odżywiający kosmetyk. Doskonały na blizny i rozstępy – zastosowanie na świeże zmiany, może znacznie zmniejszyć ich widoczność, a nawet doprowadzić do całkowitego wygojenia. Kosmetyk reguluje wytwarzanie sebum, wygładza, głęboko nawilża i opóźnia procesy starzenia. Doskonale pielęgnuje skórę, paznokcie i włosy!
Działanie oleju z baobabu:- uszczelnia naturalne bariery ochronne skóry,
- zabezpiecza przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych, również przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych,
- neutralizuje wolne rodniki,
- głęboko nawilża – zatrzymuje wilgoć w skórze, ogranicza przeznaskórkową ucieczkę wody,
- odżywia, regeneruje i wygładza naskórek,
- ujędrnia, uelastycznia i poprawia gęstość skóry
To tylko część jego właściwości.
Produkt ma żółtą barwę i dość lekką konsystencję jak na olej. Nie ma zapachu, co akurat bardzo mi się podoba bo zapominam o jego istnieniu po nałożeniu na cerę jest bezkonfliktowy w użytkowaniu.
Ja stosuję go właśnie na twarz, robię sobie czasem też delikatny masaż. Nadmiar z dłoni wsmarowuję w skórki.
Skóra na twarzy staje się mięciutka i przyjemna w dotyku, ładnie też leczy różnego typu rozdrapania czy po pryszczach czy innego typu. Bardzo mi odpowiada noszenie go na twarzy, nic nie spływa w dół, daje fajne uczucie komfortu i nawilżenia.
Jest to pierwszy olej z baobabu w mojej kosmetyczce i zdecydowanie bardziej mi się spodobał niż arganowy - jest lżejszy i pięknie koi moją trądzikową, mieszaną cerę.
Polecam !
Nigdy nie miałam do czynienia z takim olejem. Chętnie przygarnęłabym taką buteleczkę ;)
OdpowiedzUsuńDuży wybór tych olejów, nie wiadomo, który wybrać :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńA ja teraz znów używam olejek arganowy.
OdpowiedzUsuńOleju z baobabu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńdobrze, że się spisał :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy oleju z baobabu ale mam nadzieję że będę mieć ;)
OdpowiedzUsuńOlejki uwielbiam:) Dzisiaj namaszczam się z pestek malin:)
OdpowiedzUsuńmój czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńa ja rzadko używam oleji;)
OdpowiedzUsuńoj dawno nie miałam oleju do twarzy
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńnigdy takiego olejku nie mialam
OdpowiedzUsuńWidzę, że oeleje mają teraz swoje pięc minut. Co chwilę pojawiają się nowe.
OdpowiedzUsuńprzydałby się taki i u mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten olej :)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że cos takiego istnieje. Ale oleje mnie zupełnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, nigdy nie miałam olej z baobabu, ale co raz więcej czytam o jego właściwościach
OdpowiedzUsuńKusi :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam się mocno z olejami, tego nie miałam, do czasu :)
OdpowiedzUsuńChciałybyśmy takie olejek :)
OdpowiedzUsuń