Dziś chciałam Wam zaprezentować krem DR IRENA ERIS CIRCALOGY – kojący krem na noc. Otrzymałam go w pudełku Pure Beauty ROYALTY#10.
OPIS: Intensywnie nawilżający i regenerujący krem, który usuwa objawy zmęczenia i stresu, wynikające z tkankowych zaburzeń naturalnego, dobowego rytmu skóry. Innowacyjny kompleks Bio-Chronocell uruchamia prawidłowe procesy naprawcze, fizjologicznie zachodzące podczas fazy snu*.
Zostaje przywrócona skuteczna detoksykacja, co chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem. Zmniejsza się skłonność do płytkiego unaczynienia skóry (redukcja zaczerwienienia), a dzięki witaminie B3 następuje wyraźna poprawa kolorytu cery. Cenny olej Sacha inchi, tłoczony na zimno, a przed to bogaty w składniki odżywcze, efektywnie regeneruje i nawilża, działając jednocześnie uspokajająco na zmęczoną skórę.
*Test in-vitro.
Działanie:
- intensywne nawilżenie i odżywienie skóry
- regeneracja, wypoczęty wygląd cery
- przywrócenie blasku i poprawa kolorytu skóry
- ukojenie i redukcja zaczerwienienia skóry
- przeciwdziałanie przedwczesnym procesom starzenia
Składniki aktywne:
Innowacyjny kompleks Bio-Chronocell - przywraca fizjologiczny rytm dobowy skóry (rytm cyrkadyjski), neutralizując negatywny wpływ stresu, zmęczenia oraz ekspozycji na światło niebieskie:
- w ciągu dnia intensyfikuje endogenne procesy ochronne oraz reguluje podstawowe parametry skóry takie jak nawilżenie, wydzielanie sebum, poziom melaniny,
- w nocy skutecznie detoksykuje i uruchamia naturalne mechanizmy naprawcze. Objawy stresu i zmęczenia znikają, a skóra odzyskuje piękny, zdrowy wygląd.
Specjalna kompozycja naturalnych olejów i wosków oraz ekstraktów roślinnych
- intensywnie nawilża, odżywia i wygładza skórę,
- działa łagodząco i relaksująco, przywracając cerze świeży, wypoczęty wygląd.
Swego czasu w mojej kosmetyczce miałam serum, które początkowo wydawało mi się, że dobrze nawilża ale niestety już po kilku minutach skóra była ściągnięta. Ten krem ładnie mi ją wyprowadził po tamtym produkcie. Po całym dniu biegania i stesów lubię zmyć z twarzy wszystko i zaaplikowac ten krem na noc. Mam wtedy poczucie, że skóra jest dobrze nawilżona.
Warto też wspomnieć, że opakowanie zakręca się słysząc charakterystyczny klik. Wtedy mam pewność, że niczego nie muszę dokręcać. Jedyna rzecz, która mi się nie podoba to fakt, że zostawiam na tym opakowaniu palce (a dokładniej na srebrnym wieczku) ale tego nie uniknę przy dwójce dzieci. Myślę, że warto poznać ten krem jeśli macie cerę taką jak ja czyli mieszana 40+.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)
Proszę o niespamowanie linkami.
W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl