Dziś chciałam Wam pokazać produkt idealny na jesień oraz zimę ale nie tylko. Mowa o solance połczyńskiej dostępnej na stronie https://kosmetyki-terra.pl/
OPIS: Dobroczynna solanka pozyskiwana z własnych złóż zlokalizowanych na głębokości 1200 m.
Dzięki wysokiemu stężeniu 7,98 %, naturalnych składników mineralnych tj. sód, wapń, magnez, jod, chlorki i siarczany, solanki, posiadają szczególne właściwości lecznicze stosowane w zabiegach dedykowanych osobom z chorobami skóry, narządu ruchu, układu oddechowego i dla osób o obniżonej odporności.
Zastosowanie:kąpiele w warunkach domowych – wlać do wanny zawartość całej butelki z solanką, dopełnić woda do uzyskania temperatury 38 – 40 st Celsjusza;
inhalacje – solankę do inhalacji rozcieńczyć w proporcji 1:10 w cieplej wodzie, następnie wdychać opary z przygotowanego roztworu, (sprawdź jak wykorzystać solankę do inhalacji);
płukanie przyzębia – solankę rozcieńczyć w proporcji 1:5 w wodzie o temperaturze 37 st. Celsjusza.
UWAGA: Solanka nie nadaje się do spożycia.
Kąpiele w połczyńskiej solance:nawilżają, wygładzają i ujędrniają skórę
- ułatwiają odchudzanie, relaksację, regeneracje
- działają przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie
- są cennym antidotum w leczeniu objawów alergii
- powodują wzrost ogólnej odporności
- normalizują ciśnienie krwi
- pozwalają pozbyć się toksyn, bólów w stawach i mięśniach
- pobudzają przemianę materii
- łagodzą napięcie nerwowe i ułatwiają zasypanie.
MOJA OPINIA: Solankę miałam kiedyś w swoim domu, ale innej firmy. Standardowo dolewałam ją do paru kąpieli. To jest płyn, który dość łatwo się dozuje - wylewamy z butelki do wanny odpowiednią opisaną na opakowaniu ilość. Nie ma tutaj miarki natomiast już po paru kąpielach sami będziemy wiedzieć jaką ilość jej nalać. Wszystko zależy od naszych potrzeb - można też całą butelkę wlać na jeden raz. Ja zwykle stosuję tak zwane półkąpiele - staram się nie nalewać całej wanny wody. Solankę można też używać do nasiadówek oraz inhalacji czego nie stosowałam. Co muszę stwierdzić to fakt, że po użyciu jej do kąpieli zadziałała ona relaksująco oraz leczniczo na moją skórę. Mam wrażenie, że skóra na ciele była bardziej odżywiona i wyglądała lepiej niż po standardowych płynach do kąpieli. Miałam też na przedramionach kilka zmian, które w ciągu kilku dni od kąpieli same ładnie się zagoiły. Nie wiem czy to działanie solanki czy zbieg okoliczności. Solanka z udrowiska będzie też idealnym prezentem dla osób, które dbają o swoje zdrowie i zależy im na dobroczynnych naturalnych składnikach.
Post powstał we współpracy blogowej. Lubicie solanki?
Muszę przyznać, że nie miałam nigdy tego produktu.
OdpowiedzUsuń