piątek, 6 września 2019

Dove – Moje Piękno Moja Historia




Chciałam Wam dziś opowiedzieć o mojej historii dotyczącej samoakceptacji. Jako dziecko zawsze byłam jedną z najwyższych dziewcząt w klasie. W pewnym wieku zaczęłam szybko rosnąć - bolały mnie nogi, a na skórze pojawiły się rozstępy. Wiadomo, że jako nastolatka nie smarowałam ciała balsamami bo to były czasy kiedy cały dzień spędzało się na zabawie na podwórku, nie na czytaniu prasy o pielęgnacji. Pamiętam, że pojawienie się rozstępów na udach to był dla mnie szok bo pewnego dnia po prostu je odkryłam na swoim ciele. Nigdy nie miałam nadwagi, nie przesiadywałam w domu wręcz przeciwnie zawsze aktywnie spędzałam czas. A tu nagle siatki rozstępów na udach w czerwonym kolorze. Kiedy poszłam do lekarza dowiedziałam się, że powinnam je smarować żeby skóra była bardziej elastyczna, ale one i tak nie znikną. W ten sposób zmieniło się postrzeganie siebie samej. Zaczęłam nosić się jak dres, dresowe spodnie luźne, bluza z kapturem. Było mi tak dobrze, choć wcześniej pomykałam w krótkich obcisłych spodenkach. Nie pamiętam czy ktoś ze szkoły widział moje rozstępy, ale na każdym w-f-ie chowałam się żeby jakoś się przebrać po kryjomu. 




Dziś od tamtej pory minęło wiele lat, nadal mam rozstępy i będą ze mną na zawsze. Z czasem zaczęłam świadomie dbać o skórę. Smaruję ciało balsamami. Staram się, żeby ciało i skóra były zdrowe.  I wiecie co, nie obchodzi mnie zdanie innych. Ja wiem jaka jestem, nie krzywdzę nikogo, nie mam nałogów, dlaczego miałabym siebie nie lubić. Ostatnio widziałam też dokument o jednej bardzo sławnej artystce pop, która ma ponad 18 milionów fanów na instagramie i nie ma problemu, żeby pokazać swoje słabe strony - ataki paniki, odrosty, zaniedbaną skórę. Nie nosi biustonosza bo tak jej wygodnie i tyle. Nie interesuje ją zdanie innych, że ma wiszące naleśniki zamiast piersi. 

Tak się zastanawiałam czy ja zwracam uwagę na czyjeś rozstępy? Nie. Nigdy u nikogo takich nie widziałam więc wniosek jest taki, że się nie przyglądam. Albo widziałam ale nie pamiętam bo to nie miało dla mnie żadnego znaczenia. Myślę więc, że ludzie właśnie tak podchodzą do innych - to nie jest nic wielkiego posiadać takie, a nie inne cechy. Ważne jest to, żeby kochać siebie samą.



Podoba mi się kampania Dove Moje piękno Moja Historia bo marka ta wspiera Polki i angażuje się społecznie pokazuje, że kobiety są piękne.  Nie ważne czy są bardzo chude czy mają nadwagę. To ważne dla nas tematy i należy o nich głośno mówić. 

Pamiętajcie - jesteśmy piękne !

A jakie są Wasze historie ?

13 komentarzy:

  1. Każda kobieta jest piękna, bardzo podoba mi się to zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie zwracam uwagi na czyjeś rozstępy, a swoje po prostu zaakceptowałam. Dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoją historią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Całym sercem popieram tą kampanię. Jest wspaniała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem gorąco za tym aby wady to było coś normalnego i przede wszystkim kobiety muszą nauczyć się kochać same siebie. chyba w Polsce jest to nadal problem i to duży, skoro kobiety po porodzie nie mają dostępu do rehabilitacji. Może odbiegłam trochę od tematu, ale dziś akurat to bardzo mnie nurtuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wpis :) każda z nas jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie napisane :) Ja osobiście uważam, że jesteś wyjątkowo piękną kobietą ! Ja też mam niestety rozstępy, no ale ja lubię moje paski :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje mi się, że jeśli ktoś przejmuje się zbyt bardzo jakimś mankamentem dotyczącym siebie to szybciej zwróci na ten mankament uwagę innych ludzi niż ten co nie zawraca sobie głowy czymś co po prostu posiada np. rozstępy. Jeśli mi nie przeszkadzają, a są moje to innym tym bardziej nie będą przeszkadzać. Grunt to nie przejmować się byle czym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobają mi się kampanie Dove - wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też jakoś szczególnie nie zwracam na czyjeś rozstępy

    OdpowiedzUsuń
  10. dove ma fantastyczne kampanie, które ukazują prawdziwe kobiety a nie wyidealizowane

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem fanką Dove, więc raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)

Proszę o niespamowanie linkami.

W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl

Szablon: Panna VEJJS, Wsparcie techniczne: weblove.pl